4 czerwca klasy wraz z wychowawcami i panią pedagog udały się na wycieczkę do Zamościa – miasta zwanego „perłą renesansu”. Swoją przygodę rozpoczęliśmy u podnóża fortyfikacji obronnej, jaką była Twierdza Zamość. Na parkingu grupę powitała przesympatyczna pani przewodnik Alina Nagowską, która przez kilka lat uczyła w naszej szkole języka polskiego.

Bramą Lwowską udaliśmy się do obozu wojskowego w Nadszańcu, gdzie pomagaliśmy uzbroić armatę, a certyfikat puszkarza otrzymał Dawid z klasy 4b. Było to niezapomniane doświadczenie, które dostarczyło wielu emocji i adrenaliny, a co niektórych na moment ogłuszyło. Następnie przeszliśmy się na Rynek Wielki, gdzie dowiedzieliśmy się, że oprócz niego w Zamościu znajduje się również Rynek Solny oraz Wodny. Spacerowaliśmy przed  Ratuszem, z którego podobnie jak w Krakowie, wybrzmiewa hejnał, z tą różnicą, że w Zamościu odgrywany jest tylko na trzy strony świata. Na Rynku Wielkim, podziwialiśmy piękne ormiańskie kamienice. Udaliśmy się pod Pałac Zamoyskich oraz do Katedry, podziwiać jej piękny wystrój oraz sklepienie pokryte rozetami. Przy bramie Szczebrzeszyńskiej dowiedzieliśmy się skąd wzięło się powiedzenie „Szwedzki stół”. Pani Alina pokazała nam domy, w których mieszkali Bolesław Leśmian i Marek Grechuta.

Pogoda była dla nas bardzo łaskawa, nie padało, a nawet, po smacznym obiedzie i przemieszczeniu się do ZOO  towarzyszyło nam słońce. Widzieliśmy tam wspaniałe okazy niespotykanych w Polsce zwierząt. O niektórych usłyszeliśmy pierwszy raz. Podziwialiśmy różne rodzaje małp, puchaczy i mniejsze oraz większe dzikie „koty”. Wielkim zainteresowaniem cieszyły się gady, które w środowisku naturalnym są niebezpieczne, a w ZOO mogliśmy je  oglądać na wyciągnięcie ręki.  Dzieci miały okazję przyjrzeć się z bliska wielu gatunkom ptaków. Podziwiać dostojność żyraf, zgrabność kozic i sympatycznego niedźwiadka. Ogród zoologiczny jest uroczym miejscem do spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu jak i skarbnicą wiedzy przyrodniczej całego świata.

Wycieczka okazała się wspaniałym przeżyciem ale również atrakcyjną lekcją historii i przyrody. Jesteśmy przekonani, że wiadomości, które zdobyliśmy na trwale zapiszą się w naszej pamięci. Zmęczeni ale szczęśliwi, wróciliśmy do Niska, gdzie czekali na nas rodzice.